NATURA BRAMY

Rynki Ekonomia Gospodarka Świat i czasem Polityka

Hagopian na kukurydzy prawie gotowy….

47 Komentarzy

Dziś trochę krócej niż ostatnio. Nim przejdziemy do zasadniczej treści wpisu, parę słów o rynku akcji w USA, o którym pokrotce  napomknę, bez wykresów.

Chyba już wszyscy są zmęczeni tymi wzrostami za Oceanem :-). Ostatnia większa korekta, która trwała dłużej niż 3 dni, skończyła się 47 sesji temu, czyli 19 grudnia.

Na rynku funkcjonuje jedna, dość ciekawa zasada. Nie zawsze się sprawdza, ale jest na tyle często występująca, że warto o niej wspomnieć: Im dłuższy trend bez przystanków, tym dłuższy potem przystanek.

W okresie 27-29.02 mamy dość spore szanse na wystąpienie kolejnego punktu zwrotnego w USA. I jeśli takowy wystąpi, wszystko wskazuje na to, że będzie to raczej szczyt. Osobiście spodziewam się, że korekta, która po tym szczycie przyjdzie, zniesie poprzedzające ją wzrosty, trwające od  19.12.2011, o nie więcej niż 38-50%. Przekładając to na konkretny obraz np. indeksu S&P500, dawałoby to strefę wyznaczaną przez minimum z 30.01.2012 (powiedzmy 1300-1310), albo okolice 1300-1290, z silnym wsparciem, wyznaczanym przez szczyt z 27.10.2011. Tę pierwszą wartość, czyli przedział 1300-1310 uważam za dużo bardziej prawdopodobną, jako miejsce na formowanie się dna.

Przyjmując na roboczo do naszej zabawy (uwaga: na razie bez żadnych poważnych poszlak, że tak faktycznie jest! Do momentu, gdy piszę te słowa nic tego jeszcze nie potwierdza, a dzisiejsze zabawy w ramach przepychanek po LTRO 2 mogą o niczym nie swiadczyć!), że wczoraj, 28.02 mielibyśmy szczyt (ewentualnie dziś, 29.02,  na początku amerykanskiej sesji?), możemy spróbować pobawić się w oszacowanie czasu, jaki może zająć korekta takiego ruchu. I znowu posłużymy się tu pewną wskazówką. Często (czego nie należy mylić z „zawsze”!) zdarza się, że czas trwania korekty jest w jakiejś proporcji do czasu trwania korygowanego ruchu. Zastosujmy narzucające się od razu na myśl proporcje Fibonacci’ego: 23,6%, 38,2% i 50% czasu trwania wzrostów. Dla naszych 47 sesji jest to kolejno 11, 18 i 23-24 sesje. Te dwie pierwsze liczby, podobnie jak i samo 47, są wyrazami ciągu Lucasa, co zapewne część Czytelników zauważyła.

Otrzymywalibyśmy odpowiednio okolice dat: 7.03.12, 23.03.12 i przedział 30.03.12 – 2.04.12. W każdym z tych punktów dostaję dużo proporcji czasowych z różnymi wcześniejszymi mniejszymi lub większymi ekstremami, coś więc rzeczywiście może tu być na rzeczy. Zwłaszcza okolice 23.03 ostatnio mnie ciekawią – to byłby rejon „giełdowego początku roku” wg Ganna, który zaczyna się z wiosenną równonocą 21.03. Przypomnę tylko, że dno spadków na wielu europejskich indeksach, w tym i na polskim WIG20 w 2011, mieliśmy dokładnie 23.09, a więc dokładnie w momencie równonocy jesiennej. Przypadek? Być może. Wiem tylko, że Gann bardzo lubił takie „przypadki”…

Gdyby tak faktycznie miało być, to mielibyśmy tu korektę, która dość długo trwa, a tak naprawdę niewiele w punktach znosi – spadek do 1300 pkt z obecnego poziomu S&P500 to raptem nieco ponad 5%. Narzucającym się od razu obrazem jest jakaś forma korekty płaskiej, która bardziej jest próbą cierpliwości dla inwestorów, niż zabraniem znaczącej części zysków. Jakiś trójkąt, albo „jazda od bandy do bandy” pomiędzy poziomami 1300-1375?

Na razie powyższe rozważania proszę traktować jedynie jako myślową prowokację, nic więcej.

Teraz ku tematowi zasadniczemu tego wpisu.

Grupą towarów, która prawie nie uczestniczyła w dotychczasowych wzrostach, są zboża. Jednak sytuacja w tym względzie zaczyna się zmieniać. Na przykładzie kukurydzy (corn)przyjrzymy się pewnemu sygnałowi kupna, będącemu elementem składowym nauczania Allan’a Andrews’a . Chodzi mianowicie o tzw. „linię Hagopian’a”. Hagopian był jednym z najzdolniejszych uczniów Andrews’a. Wspólnie z Andrews’em opracowali regułę, o której piszę poniżej.

Generalnie – Andrews twierdził, że wybicie górą z opadających wideł Andrews’a oznacza, że dalszą drogą  o najmniejszej linii oporu dla cen są wzrosty, nie precyzując zarazem, jakiego rzędu owe wzrosty mogą być. Na dziennym wykresie kukurydzy, zamieszczonym poniżej, można zobaczyć takie właśnie wybicie poza fiołkowe, opadające widły Andrews’a. Proszę zauważyć, jak ładnie po wyjściu ponad górną linię wideł na przełomie stycznia i lutego, kurs wykonał idealną nawrotkę do przebitej linii.

16.02.2012 kukurydza ustanowiła dołek białą świecą, odbijającą się od ww. górnej linii wideł, potwierdzając jej znaczenie i pokazując klasyczną zasadę zmiany biegunów: co było oporem, po przełamaniu staje się wsparciem.

Hagopian dołożył do tej zasady Andrews’a jeszcze jeden warunek, zawężający i uściślający : kurs musi przebić linię, ciągniętą po szczycie, z którego rozpięto linię środkową wideł i kolejnym, szczycie, na którym rozpięto górną linię wideł Andrews’a. I właśnie dziś jesteśmy o krok od tego na kukurydzy:

corn daily hagopian line

Zielona linia, widoczna na wykresie, nie jest niczym innym, jak ową  linią Hagopian’a,  do której zbliżanie się pokazałem w niebieskiej elipsie. To, co być może opisałem powyżej w niezbyt zrozumiały sposób, stało się zapewne całkowicie zrozumiałe po jednym spojrzeniu na wykres notowań dziennych kontraktu na kukurydzę.

Niejako przy okazji mówiąc, przebicie tej zielonej linii na kukurydzy wyznaczy równocześnie dobrze nam znany klasyczny techniczny sygnał kupna wg Edwardsa i Magee, jakim jest Odwrócona Głowa z Ramionami. Ta zielona linia Hagopiana to przecież nic innego, jak linia szyi na poziomie ok. 660 c/lb takiej nieco koślawej ORGR, prawda?

Kto chce czegoś więcej dowiedzieć się o linii Hagopiana i przełamywaniu wideł Andrews’a, powinien przeczytać poniższy tekst (niestety po angielsku):

http://www.futuresmag.com/Issues/2011/June-2011/Pages/Pitchforks-and-the-price-failure-rule.aspx?k=andrews+pitchfork

Dodam tylko, że także czasowe punkty Greenblatt’a przemawiają za wzrostami – dno z 15.12.2011 formowało się 118 tygodni (pochodna od wzajemnego stosunku do siebie liczb z ciągów Fibonacciego i Lucas’a) od ważnego dna z września 2009, a kolejne dno, z 18.01.2012 wypada dokładnie 123 tygodnie (liczba Lucas’a) od tego dołka. Dodając do tego lekko zauważalną w układzie dziennym „byczą rotację” trzeba stwierdzić, że wzrosty kukurydzy są teraz o wiele bardziej prawdopodobne, niż spadki.

Na tygodniowym wykresie kontynuacyjnym kukurydzy można zauważyć, że półroczna korekta z okresu czerwiec- grudzień 2011 na tym rynku zniosła niecałe 50% poprzedzających wzrostów (niebieska elipsa),  a jej  kształt mieści się w definicji szeroko pojętej korekty płaskiej, co także przemawiałoby za kontynuacją wzrostów:

corn weekly

Również sezonowość na rynku kukurydzy przemawia zdecydowanie na korzyść wzrostów tego zboża w najbliższym czasie. W okresie od marca do czerwca na rynku kukurydzy mają na ogół miejsce silne wzrosty cen, przerywane kwietniową korektą.

corn seasonally

Wszystko to razem wskazuje, że kukurydza powinna być ciekawym dla Byków rynkiem w średnioterminowej pespektywie najbliższych paru miesięcy. Podobne stwierdzenie dotyczy również innych zbóż, włącznie z najsilniejszą jak dotąd Soją i jej pochodnymi (śrutą sojową SM i olejem sojowym BO), gdzie również widać lepsze lub gorsze sygnały, zachęcające do aktywności po długiej stronie rynku.

Ryżowe pole,

Strach na pagórku –

 Jak nieświadomy! Jak pożyteczny!
DOGEN (1200-1253)

Written by songmun

29 lutego 2012 @ 15:09

Napisane w Uncategorized

Tagged with

Komentarzy 47

Subscribe to comments with RSS.

  1. Bernanke popsuł nastroje

    Zapowiedź ograniczenia przez Rezerwę Federalną programów stymulujących gospodarkę podziałała na inwestorów jak kubeł zimnej wody. WIG20 zamknął dzień pod kreską

    http://www.parkiet.com/artykul/1199439-Bernanke-popsul-nastroje.html

    Ben czyta Twojego bloga i dał sygnał do zwrotu i może będziemy mieli na S&P dzisiaj szczyt 29.02.2012 🙂

    Passenger

    29 lutego 2012 at 19:34

  2. Songum, ja wróżę ze swoich fusów konkretną korektę właśnie na bazie LTRO. ZA MAŁO chłopcy z banków jak dla mnie pożyczyli aby dociągnąć ten wózek jeszcze choćby kilka procent wyżej.

    Bardzo cenię Twoje zdanie wejdź proszę i powiedz czy to ma ręce i nogi: http://njusacz.blogspot.com/2012/02/dlaczego-wszystko-spadnie.html

    czy też kolejny raz mi powiesz, że „zbyt odważna prognoza”.

    Pozdro,
    Njusacz

    Njusacz

    29 lutego 2012 at 19:37

  3. Znowu z ta korekta trzeba poczekać , czyżby teraz było tak jak wszyscy myślą 16-17 marca

    Albert

    1 marca 2012 at 22:34

  4. Szkoda ze ta magia liczb nie działa w tak silnych trendach -jak każda metoda zreszta… Działają tylko lata praktyki

    Albert

    2 marca 2012 at 04:50

    • @ Albert

      Chyba jednak nie do końca jest tak, jak sądzisz….
      DJIA i SP500 nie pobiły szczytu intraday z 29.02. o niewielkie punkty, ale jednak.
      Czyżby zadziałało? 😉

      Song Mun

      2 marca 2012 at 09:01

  5. 1380 to 377 pkt od dołka z 6 lipca 2010, a 610 dni mija 7 marca od tej daty.

    Cris

    4 marca 2012 at 23:15

  6. Czyżby Kukurydza robiła dziś (5.03) Hagopiana, wbrew większości spadających rynków? Tak to na razie wygląda….

    songmun

    5 marca 2012 at 18:15

    • Jeff Greenblatt ladnie to ujal w podsumowaniu swojego artykulu:
      We have our challenges but I’m not surprised the market is where it is. It has shown amazing resiliency. I’ll leave you with this. We are in March, the month with the Gann Master Time window at the equinox which is the most important cycle change point of the year. If we pullback this week we may find a low in that window. If not we may have a case sell in March and go away
      beta.futuresmag.com/2012/03/04/stock-indexes-swing-off-intraday-technicals?page=2

      Tom

      5 marca 2012 at 23:57

  7. Witam,
    czy spadki mające miejsce na kukurydzy i pszenicy,dziś szczególnie duże,ale trwające od dwóch dni,nawiasem mówiąc po utworzeniu szczytu lokalnego 5.03.,są zagrożeniem dla prognozy tu zamieszczonej?
    pozdrawiam Witold

    Witold (@delubicz)

    7 marca 2012 at 20:03

    • Wg mnie na dzien dzisiejszy tak, ale wszystko zalezy od tego jak zakonczy sie miesiac i czy padnie wsparcie na sredniej 89 (obecnie to okolo 620-626) na wykresie tygodniowym.

      Tom

      7 marca 2012 at 21:39

      • No to jestesmy na sredniej 89. Jesli tak zakonczymy miesiac to corn ma problem, bo nastepne wsparcie jest 100 dol nizej powiedzmy ze gdzies w +/- w czerwcu.

        Tom

        28 marca 2012 at 02:38

  8. @ Delubicz

    Nie. Nie są. Rynek tylko ma trochę problemów z przebiciem tego 660, ale to przyjdzie. Marzec w tej chwili wygląda mi na konsolidację pod 660. Ruch w górę chyba dopiero z końcówką marca. O tym dlaczego tak to widzę, piszę w kolejnym poście, poniżej

    Song Mun

    8 marca 2012 at 09:28

  9. Potarłem szklaną kulę i wychodzi mi coś takiego:
    S&P500 6.03 prawdopodobnie skończył pierwszą falę spadkową w korekcie. Możliwe jest, że dziś, albo 9.03 nastąpi test tego dna, ale raczej nie w formie ponownego zejścia do minimum z 6.03.
    Od 6.03 na SP500 zaczęło się podciąganie indeksu pod FED (13.03). Wychodzi mi, że szczyt tego podciągania wypadnie 12 albo 13.03 (ewentualnie 14.03 na początku sesji, ale to mniej prawdopodobne). Niektore indeksy (DJIA? Nasdaq100?)mogą nawet wyrównać albo na chwilkę lekko przekroczyć w ramach tego podciągania swoje ostatnie maksy.

    Posiedzenie FEDu powinno bardzo rynki rozczarować – wychodzi mi, że po FED powinno być wyraźne sypanie podażą na rynkach, (na niektórych surowcach nawet lekko paniczne?). Nie wiem, co to będzie, ale to „coś” powinno przygnębić typowego inwestora i spowodować, że mogą odżyć myśli o tym, że wzrosty się już skończyły. Pojawią się teksty typu „Podwójny szczyt na SP500?” (chodzi o to, że szczyt z 2011 i ten z lutego 2012 są na niemal tym samym poziomie) itd. Do tego dojdzie np. przełamanie linii hossy na SP500, ciągniętej po dołkach z 4.10 i 25.11, które część techników zinterpretuje bardzo niedźwiedzio itd.

    W takim popsutym wyprzedażą nastroju zwątpienia powinniśmy zrobić dno korekty 20-21 albo 23.03.
    Dla SP500 widzę je w szerokiej strefie 1285-1310.
    Wcześniej oczekiwałem tego dna w okolicach 1300-1310, ale ostatnio zbyt wiele czytam opinii, celujących z dnem korekty w ten właśnie wąski rejon, co powoduje, że zmniejszam prawdopodobieństwo, przypisywane temu przedziałowi, a zwiększam szanse na jego przełamanie, co także dodałoby pesymizmu w nastroju ogólnym.

    Polski WIG20 powinien wpisać się w ten ogolny nastrój, ale nie sądzę, by doszlo do przełamania 2210. To powinno być żelazne wsparcie.

    Tak to widzę.

    Song Mun

    8 marca 2012 at 09:30

    • Witam

      Ma Pan może jakiś pomysł na natural gas? mieli sie i mieli w waskim przedziale odkąd gaz łupkowy zaatakował. nie ważne w która strone byle coś drgnęło, pozdrawiam

      armithrone

      9 marca 2012 at 19:19

    • Jak Jankes przełamie linie trendu to u nas tym bardziej zejdą niżej.

      Cris

      11 marca 2012 at 23:10

  10. song munie do ilu jak myslisz na s&p i nasdaqu moze nas zaprowadzic ta fala wzrostowa? jesli w 2 kwartele bedzie rosło to 3 zapewne korekcyjny i 4 wyborow w usa znow do gory takze mi wychodzi ze do konca roku conajmniej

    gracz

    10 marca 2012 at 11:54

  11. @ amrithrone

    Na razie nie robiłem poważniejszych podejść do NatGas, stąd wolałbym nie wypowiadać się na ten temat. Musiałbym trochę nad tym posiedzieć.

    @ gracz
    Podejrzewam schemat podobny czasowo do 2010 roku, a więc szczyt chyba w kwietniu (pod koniec? tam mieści się sporo ciekawych punktów czasowych, a i sezonowo byłoby to OK) potem kilka miesięcy korekty i późnym latem albo wczesną jesienią dalszy ruch w górę.
    Dokąd to bedzie rosło? Widzę wyjście ponad szczyt z 2007 na S&P500, ale to wyjście będzie chyba „pułapką na byki”…

    songmun

    11 marca 2012 at 21:54

  12. No to pozamiatali dzisiaj miśki.
    Czy dzisiejsza akcja na SP500 mieści się jeszcze w scenariuszu nakreślonym przez Pana 8.03?
    „Wychodzi mi, że szczyt tego podciągania wypadnie 12 albo 13.03 (ewentualnie 14.03 na początku sesji, ale to mniej prawdopodobne)”

    Pozdraiwam,
    Łukasz

    chybil

    13 marca 2012 at 22:45

  13. @Chybil

    O ile mój scenariusz bazowy, który tu opisywałem (korekta płaska, spadki po FED jako jej fala C) diabli wzięli, o tyle czasowo rzecz jest nadal dość prawdopodobna. To „ewentualnie 14.03 na początku sesji” nadal jest w grze, a technicznie rynek ma 500 powodów (wyjście poza wstęgę Bolingera, dywergencje, oscylatory na dziennych i tygodniowych, MACD itd.) by skorzystać z szansy na korektę.
    Wczorajszy wyskok po FED robił wrażenie bardziej kolejnej paniki niedźwiedzi i n-tego już pokrywania krótkich, niż planowego, byczego działania.
    Jeśli to bardziej była niedźwiedzia panika, to szanse na szczyt wczoraj lub dziś w pierwszych 2-4 godzinach handlu w USA nadal są spore. Jeśli nie, to 20-21 lub 23.03 mamy szanse zrobić szczyt, co może znaczyć „Sell in march and go away”. Dalsze brnięcie w wykupienie w dotychczasowym stylu w końcu sprowokowałoby gwałtowną korektę w dół, lepiej więc, by rynek rozładował tę rozciągniętą sprężynę teraz spokojniej.

    Co mnie naprawdę zaskoczyło, to to, że tym ruchem SP500 przekroczył bardzo silny opór na 1380, gdzie oprócz bliskości szczytu z 2011, znajdowała się strefa odłożonych w górę 1,618 x korekta listopadowa i 2,618 x korekta z początku grudnia 2011 oraz istotna strefa gannowskiego Square of 9.

    Song Mun

    14 marca 2012 at 08:56

  14. Chyba jeszcze nie czas na spadki, choć juz pewne aspekty przygotowują sie do korekty. Stawiam, ze dotkna 1407 i basta !

    Krzyl

    15 marca 2012 at 19:27

  15. Po raz kolejny nie trafiona prognoza, jak większość. Szkoda ,że tak przekonująca. Zapewne spora część miłośników Pana „talentu” liczy teraz straty, bądź zastanawia się w którym miejscu zamknąć stratne „S”. Fakt, to nie Pan naciska na -enter-, ale trzeba mieć świadomość, że jest Pan zbyt przekonujący, sam uwierzyłem w ten scenariusz. Piszę ku przestrodze dla innych.

    Marek

    16 marca 2012 at 07:01

    • @ Marek

      Cóż mogę na to odpowiedzieć? Chyba tylko tyle, ze chciałbym być tak dobry, za jakiego mnie uważasz i umieć prawidłowo przewidzieć każdy ruch rynku. Niestety mylę się i będę się mylić – Ci, ktorzy ten blog czytają, powinni to wziąć pod uwagę. Chciałbym być nieomylny :-), niestety nie jestem.

      Jeśli chodzi o stratne krótkie. – nie przyjmuj proszę tego, co teraz napiszę, jako pouczania.

      Od pewnego już czasu nie próbuję łapać korekt przeciw trendowi, a czas ich trwania wykorzystuję dla spokojnego rozważenia Co dalej?
      Za to w czasie trendu głównego systematycznie powiększam pozycje zgodnie z jego kierunkiem.
      Okazało się to optymalne dla mojego stanu psychicznego i stanu konta. Takie powiększanie pozycji z trendem działa jak kula śnieżna.

      Może to jest jakieś rozwiązanie?

      songmun

      16 marca 2012 at 19:25

  16. Marek,

    Sung Mun dzieli się swoją wiedzą i sam odpowiada za swoje decyzje. Jeżeli chcesz się kierować czyimiś decyzjami, to musisz wynając doradcę (czy lepiej pomoże? Wątpię).
    A czy po raz kolejny nietrafiona prognoza? Facet przewidział hossę i kto umie czytać siedzi na akcjach od początku roku. Kto gra na małe korekty? Czy one mają znaczenie?

    Duży szacunek Song Munie za wiedzę i za to, że ,możemy poczytać ciekawy wpisy na tym blogu.

    pozdrawiam serdecznie

    Doris

    16 marca 2012 at 08:44

  17. song munie a co powiesz na taki scenariusz na to ze s&p do polowy kwietnia podejdzie pod 1450 a pozniej 15 proc korekta do 1280-1300 i w 3 kwartale przed wyborami w usa dalej wzrosty ?

    gracz

    17 marca 2012 at 22:35

  18. @ WSZYSCY

    No i Hagopian na kukurydzy wreszcie zrobiony. Do cierpliwych świat należy, a rynki szczodrze ich wynagradzają 🙂

    @ Gracz
    Jeśli 16.03 był szczyt na SP500, albo zrobi się w tym tygodniu, to raczej będę musiał odwrócić układ ekstremów w stosunku do przewidywanego do tej pory.
    Tydzień po Wielkanocy to 161 tydzień od dołka z marca 2009, a ostatni pełny tydzień kwietnia to 163 tydzień. W ten przedział, zwłaszcza w 162 tydzień (czyli 16-20.04) celuje wiele harmonii w układzie tygodniowym. Także z dziennych harmonii dostaję przede wszystkim rejon albo 16-17.04, albo 19-20.04.
    Ponieważ w czasie rynku byka bardziej prawdopodobne jest, że harmoniczne punkty zwrotne wyznaczają dołki, to raczej powinniśmy w tym miejscu dostawać lokalne minimum. Gdybyśmy teraz robili takowe (co jak już wiemy nie ma miejsca), wtedy można by oczekiwać w II poł. kwietnia szczytu. Skoro jednak rynek ciągle poszukuje miejsca, by szczytować, rośnie prawdopodobieństwo, ze będzie tam dołek.

    Nawiasem mówiąc tego wyskakującego mi wcześniej 14.03 też dostaliśmy niewielki dołek…..

    Song Mun

    19 marca 2012 at 08:44

  19. Sung Mun wiem,że już padło pytanie o gaz łupkowy, poprzednio kiedy o niego pytałem dałeś jasno do zrozumienia, że to tylko nic nie znaczący chwilowy wzrost i oczywiście miałeś rację, gdybyś miał ochotę i czas pochylić się nad gazem i zdradził gdzie widzisz PZ? i pytanie do wszystkich jaki jest koszt wydobycia gazu łupkowego w stanach , koncesje, badania, instalacje, eksploatacja złoża czy ktoś się orientuje? jak wygląda rentowność tego biznesu przy obecnych cenach kontraktów?
    pozdrawiam

    markuz12

    19 marca 2012 at 14:36

  20. Witam,
    już wiadomo,że dziś nastąpiła potęzna korekta na wheat,ale i na corn,częściowo wprowadzając trochę zamieszania w szeregu byków pszenicznych i kukurydzianych… A swoją drogą znowu spytam,czy np na wheat dzisiejsza świeca nie neguje mozliwości wzrostów?
    Na s&p500 16 marca szczytu nie było,więc być może w tym tygodniu,ale nie rozumiem,wybacz stwierdzenia,że rynek wciąz poszukuje miejsca,by szczytować,po prostu rośnie,bez cienia słabości,22 marca czeka nas nów,to może wtedy bedzie szansa?
    pozdrawiam

    Witold (@delubicz)

    19 marca 2012 at 20:00

  21. @ markuz12 ( i spóźniony amrithrone)

    Zerknąłem trochę na Natural Gas (tj. gaz ziemny. Gaz łupkowy – z reguły prawie czysty metan, to tylko jeden z typów gazu ziemnego)
    Na NG spadająca cena niedawno przebiła linię trendu wzrostowego, ciągniętą po dołkach jeszcze z początku lat 90-tych. Ostatnie 2 lokalne szczyty w okolicach 2,83-2,84 to nic innego, jak test tej linii „od spodu”. Dodajmy, że test nieudany. O ile więc krótkoterminowo na NG chyba rzeczywiście konsolidacja pod wspomnianą linią trendu, to długoterminowo trend jest niezagrożony – kierunek: znacząco poniżej 2USD/ jednostkę (o ile mnie pamięć nie myli jednostka to chyba 1 mln brytyjskich jednostek cieplnych, BTU).

    Tak przy okazji – to, co napisałem powyżej jest jak to mówią Amerykanie „screaming buy” („krzyczące kupno”) dla amerykańskiego przemysłu chemicznego, zwłaszcza sektora nawozowego. Czytałem niedawno o dużych obawach niemieckiego przemysłu chemicznego (większy od samochodowego!) o konkurencyjność względem USA, gdy cena NG spadnie poniżej 2,50 USD, co w średnioterminowej perspektywie zdaje się dostaniemy…

    Song Mun

    20 marca 2012 at 09:07

    • oczywiście w pierwszej części pytania pisząc gaz łupkowy myślałem o natgas ..bardzo dziękuję za odpowiedź ..pozdrawiam

      markuz12

      20 marca 2012 at 16:34

  22. @ delubicz

    Rzeczywiście, pszenica jest najwyraźniej najsłabsza ze zbóż, a soja najmocniejsza. Kukurydza jest pośrodku.
    Wydaje się, że na pszenicy tworzy się coś w rodzaju trójkąta, albo inna wąska, płaska konsolidacja. Tu brałbym długą dopiero po wyjściu ponad lokalne szczyty w ładnym stylu, bo na wheat to się może przedłużać i wcale nie musi dać wyraźnego trendu w górę; z tego może być tylko niezbyt duży podskok, korygujący wcześniejsze spadki.

    Natomiast na corn nawet spadek do okolic 640 nie „łamie” trendu. Dopiero spadek poniżej 633-634 (ostatnie lokalne minimum) traktowałbym jako zdecydowanie negatywny sygnał, kładący dotychczasowe, pozytywne sygnały i każący uznać ostatnie zachowanie jako „pułapkę na byka”.

    Song Mun

    20 marca 2012 at 09:18

  23. @song mun, delubicz
    Mam poważne do Panów (choć oczywiście nie tylko) pytanie o Wasze zdanie w kwestii Ag i Au bo jestem coraz bardziej zagubiony. Obecnie rysują się średnio- a nawet długoterminowe dwa coraz bardziej sprzeczne scenariusze – np. Wojciecha Białka – czyli, z grubsza, 10 lat hossy na surowcach wystarczy czy też „goldbugowy” – cynik9 i inni, że najlepsze dopiero przed nami. No i jak żyć w tej rozterce?

    Cogitor

    cogitor

    21 marca 2012 at 18:14

  24. Panowie, Song Mun wcześniej (14 marca) napisał odnośnie poziomów w USA: „Jeśli nie, to 20-21 lub 23.03 mamy szanse zrobić szczyt, co może znaczyć “Sell in march and go away”.” cóż, zdaje się, że szczyt uformował się 19 marca – ale 20, 21 marzec nie odbiegały znacząco od tego poziomu. Po dzisiejszych notowaniach kontraktów na S&P można przypuszczać, że zaczął się ruch w dół. Czyżby gospodarz znowu trafił? Na kontrakcie na Wig20 właśnie padło wsparcie Fibo 61,8% ostatniego wzrostu (2292), które obstawiałem, że jednak zadziała i że niżej nie będzie, ale spodziewałem się że kontrakt dojdzie tam jutro, że to będzie dołek, z którego rozpoczniemy marsz na 2454 (161,% ostatniego ruchu wzrostowego). Do tego za takim pomysłem przemawiały ostatnie dołki górki od jutrzejszej sesji oddalone o 13, 34, 55 sesji – czyli jakby nie patrzeć jest to Fibociąg. Jeśli dobrze wyrysowałem kreski, to mój scenariusz się rypnął (a może jednak nie?). Należałoby w takim razie narysować nowy scenariusz…. Jeśli Stany i Niemcy będą osuwać się w dół jak twierdzi gospodarz aż do połowy kwietnia (w odpowiedzi na pytanie Gracza, ale przy założeniu że szczyt w USA był 16 kwietnia – a nie był…) to nasz maluśki maluśki kłapouszek Wiguś20 też będzie podążał za nimi jak papuga – a jeśli tak to pewnie z 200 punktów odda, bo do spadania jest skory. Ale jakoś mnie ta wizja nie przekonuje. Drogi gospodarzu, szanowni koledzy, macie jakieś wizje przyszłości, którymi zechcielibyście się podzielić? skomentować? Będę wdzięczny za uwagi.

    Sztywniak

    22 marca 2012 at 10:54

  25. oczywiście 16 marca a nie kwietnia, pomyłka we wpisie, sorki

    Sztywniak

    23 marca 2012 at 09:32

  26. @cogitor
    witam,to blog @songmuna,którego analizy bardzo cenię,ale skoro będąc tu gościnnie zostałem zapytany,to postaram się odpowiedzieć,w obecnej chwili sytuacja jest napięta,ale pozwala na podjęcie decyzji,jeśli cena złota i srebra utrzyma się nad poziomami z 14 marca,nad które nieśmiało próbuje powrócić,to krótkoterminowo można zaryzykować długą pozycję,z założeniem,że pod dołkami trzeba sie ewakuować. Dlugoterminowo nie wiem…

    Witold (@delubicz)

    23 marca 2012 at 12:58

    • Dziękuję Panie Witoldzie za odpowiedź, choć trochę bardziej interesuje mnie nieco „dłuższy termin”. Mniej więcej sprowadzałoby się to do rozważań typu czy Au wróci do systemu finansowego jako kotwica i wartość czy też jest to po prostu jakaś tam klasa aktywów o chwilowo lepszym sentymencie. A może te rozważania nie mają sensu i wystarczy cierpliwie obserwować wykresy tak jak Pan 🙂
      Osobiście odnoszę wrażenie, że temperatura jest dość wysoka ale umiarkowana i dopiero można oczekiwać ciekawych chwil czy to w Pana Wojtka Białka bessowym 2014, czy też armageddonowych 2017-19.
      Jak ktoś ma inne zdanie to chętnie wysłucham.

      cogitor

      24 marca 2012 at 23:37

  27. Coś z tym hagopianem na kukurydzy nie wyszło. W sezonowość na rynkach towarowych też już nie ma co wierzyć. Za duże pieniądze tam weszły by sezonowość miała jakiekolwiek znaczenie.

    parobek

    25 marca 2012 at 09:16

  28. może ten obrazek będzie wskazówką – okolice 1 kwietnia

    kukurydza

    http://www.bankfotek.pl/view/1215523

    armithrone

    25 marca 2012 at 16:16

  29. @ cogitor

    Złoto i srebro ostatnio zaczęło znowu przyciągać moją uwagę. Ostatni spadek Au zdjął tylko 62% poprzednich wzrostów, a dołek z 22.03 ma sporo cech istotnego dna, także na układach harmonicznych.

    Wzrost na Au z okresu 22-26.03 na 5 minutowym wykresie intraday wygląda na zakończony 5-falowy ruch w górę, ktory teraz prosi się o krótką, 3-falową korektę w dół. Au nie powinno teraz spaść poniżej 1628, ze wskazaniem na okolice 1650-60 jako rejon formowania się dna tych chwilowych spadków. Gdyby tak się stało, to Au powinno po zrobieniu tego dna wyraźniej ruszyć w górę.

    Jeśli dobrze to interpretuję, to rynek złota już odpokutował swoją sierpniową byczą przesadę i wraca do trendu wzrostowego. Ewentualnie od września jesteśmy w jakimś dużym układzie bocznym między 1520 a 1920, teraz w fazie wzrostowej tego boczniaka, ale to uważam za wariant rezerwowy na tę chwilę.

    Co zaś do „dłuższego terminu” – tu byłbym spokojny. Parę lat jeszcze trend na Au potrwa. Po prostu złoto musiało odpokutowac to, że w latach 2009-połowa 2011 ani razu nie dotknęło swej średniej 200-sesyjnej.

    @ Parobek
    Nic nie daje sygnału o 100% skuteczności . O ile tym razem Hagopian nawalił, to jeszcze nie oznacza, że mamy tu trend spadkowy. Rynek zbóż (oprócz najsilniejszej Soi, idącej własną ścieżką) najwyraźniej szykuje się do ruchu w górę zbierając siły. Ten boczniak za chwilę „puści” – układ sezonowy + to, co się dzieje z USD popchnie zboża w górę.

    Song Mun

    27 marca 2012 at 09:07

    • Dziękuje za odpowiedź.
      Zatem trzeba dalej tezauryzować zaskórniaki. Kto nie kupił przegrał życie;-)
      Trzymam kciuki za świetnego bloga.

      cogitor

      27 marca 2012 at 20:39

    • Ten wariant duzego boczniaka chyba juz bym przyjal za wariant glowny. Przynajmniej gdzies do polowy roku. Tak jakos weglug srednich patrzac i tego co pisze ten pan:

      Kliknij, aby uzyskać dostęp Gold%2003-25-2012.pdf

      A generalnie to nawet dobrze dla zlota byloby zeby ten rok byl o ogromnej zmienosci a moze i nawet spadkowy. Co do dluzszego terminu pelna zgoda z Song Munem

      Tom

      28 marca 2012 at 03:09

      • Generalnie uwazam, ze ciekawie jest i nie wiem czy czasem nie jakas nagla zawierucha na obligacjach wywola/sprowokuje korekte na gieldach. Z punktu widzenia logiki glupie, ale…

        Tom

        28 marca 2012 at 03:21

  30. Songmun, w nowym wpisie wykorzystałem fragment Twoich przemyśleń. Wiem, że teraz prosić o zgodę to groteska ale nie mogłem znaleźć wcześniej kontaktu dzięki, któremu można Ciebie np w takich sprawach zapytać.

    http://njusacz.blogspot.com/2012/03/dlaczego-wszystko-moze-wzrosnie.html

    Dlatego teraz dopytuję czy nie masz nic przeciwko?

    Njusacz

    28 marca 2012 at 04:22

  31. @ njusacz

    Nie widzę żadnych przeszkód. Korzystaj. I tak nie mam dochodu z praw autorskich od bloga 🙂

    Song Mun

    28 marca 2012 at 06:18

    • Dziękuję. Gdyby mój blog generował cokolwiek ponad „stratę czasu” to „odpaliłbym” Ci „działkę”. Jak może zauważyłeś jest to całkowicie non-profitowe miejsce dlatego mogę tylko powiedzieć „Bóg zapłać” Mistrzu:)

      ps. dopytam jeszcze czy coś takiego ma według Ciebie jakiekolwiek znaczenie? co o tym sądzisz?
      http://slopeofhope.typepad.com/.a/6a00e0098982228833016764282887970b-popup

      „we will be 233 bars from the 10/8/07 high and the following week we will be 161 bars up from the 3/2/09 low. So we have a high to high 233 reading and a low to high 161 reading.”

      Njusacz

      28 marca 2012 at 10:16

  32. Song Mun, coś nie za bardzo rozumiesz ideę Hagopiana. Cena musi najpierw zawrócić na drodze do najbliższej linii, do której zmierzała zgodnie z widłami (czyli np. cena idzie od góry w dół do linii mediany, ale do niej nie dochodzi i zawraca) – wtedy dopiero mówimy o Hagopianie (cena zawraca co najmniej do punktu, z którego wyszła – czyli do tego lokalnego maksimum). To, co przedstawiłeś na kukurydzy, to normalne odbicie od mediany, a ten Hagopian to tutaj zwykłe przebicie spadkowej linii trendu, która dodatkowo nie jest tu linią szyi (lewe ramię nie może być poniżej głowy!).

    Dziwi mnie, że linkujesz artykuł, w którym Hagopian jest prawidłowo opisany i to na kilku przykładach z wykresami.

    P.S. Sory, że tak ostro wyszło. Generalnie bardzo podoba mi się Twój blog.

    Anna H.

    4 sierpnia 2012 at 07:24


Dodaj odpowiedź do Song Mun Anuluj pisanie odpowiedzi