NATURA BRAMY

Rynki Ekonomia Gospodarka Świat i czasem Polityka

EBC rozczaruje a wybory w USA nową nadzieją?

6 Komentarzy

Witam po urlopie.

Dziś trochę krócej, bo nie mam zbyt wiele czasu. Krócej, nie znaczy bez treści do przemyślenia.

Będzie tylko jeden wykres, mam nadzieję, że frapujący. Do rzeczy.

Tegotygodniowe wystąpienie Mario Draghi’ego z tekstem, że EBC zrobi wszystko, co w jego mocy, by ocalić strefę Euro, najwyraźniej zostało zinterpretowane jako zapowiedź powrotu EBC do aktywnej polityki monetarnej, w celu powstrzymania pełzającego kryzysu.

Mam wrażenie, ze szczególnie słowo „wszystko”, zostało odczytane jako zapowiedź czegoś w rodzaju QE w wykonaniu EBC.

W tej sytuacji nie dziwi, ze rynki pokonały swe dotychczasowe krótkoterminowe opory i ruszyły wyżej. O ile mało kto spodziewa się obecnie, że po swym posiedzeniu 31.07-1.08 FED coś istotnego ogłosi (zdaje się, że wszyscy zrozumieli, ze mogłoby to w czasie kampanii wyborczej w USA zostać odebrane jako opowiedzenie się po jednej ze stron), o tyle słowa Draghi’ego najwyraźniej zaskoczyły rynki, a oliwy do ognia dolała kanclerz Merkel nie tyle tym, co powiedziała, ile tym, czego nie powiedziała. Pani Merkel zrezygnowała bowiem ze swej zwyczajowej krytyki słów Draghi’ego, któremu dotąd zawsze, gdy tylko trochę się zagalopował, obrywało się albo od pani Kanclerz, albo od Bundesbanku. Tymczasem mamy tu ciszę. Rynki wyciągnęły z tego tylko jeden wniosek – „coś dużego się szykuje” w Europie, a Niemcy nie będą tego blokować.

W tej sytuacji wzrosty powinny trwać co najmniej do najbliższego posiedzenia EBC, które wypada 2.08.2012, w oczekiwaniu na jakieś bliższe szczegóły (przy okazji – 2.08 mamy też pełnię Księżyca, a rynek ostatnio znowu „patrzy” na Księżyc). Czy dłużej?

Moim zdaniem nie bardzo – za dobre są nastroje manager’ów, zarządzających funduszami.

http://www.naaim.org/news/naaim-survey-of-manager-sentiment/

74,4? Tak pozytywny sentyment NAAIM’u mieliśmy w marcu 2012, w okolicach tuż przed szczytem. Także VIX ze swoim piątkowym zamknięciem na poziomie 16,70 nie zapowiada dalszego znaczącego ruchu w górę.

Jeśli rozłożyć na falowe składniki spadki indeksu S&P500 z okresu kwiecień – czerwiec 2012 i obecne wzrosty, otrzymuje się wyłącznie trzyfalowe ruchy. Poniżej , na dziennym wykresie zaznaczyłem moją interpretację falową tych ruchów – dla mnie jest to korekta płaska typu a-b-c, rozkładająca się na układ 3-3-5.

Obecnie bylibyśmy w końcowych chwilach trwania fali B, która to fala powinna podnieść S&P500 plus minus do okolic kwietniowego szczytu (1420 pkt), a po niej nastąpiłaby spadkowa fala C, kończąca strukturę.

Zadałem sobie pytanie „Co się stanie z falą płaską A-B-C, jeśli rzeczywiście 2-3.08 będziemy mieli szczyt fali B na rynkach”?

Oto graficzny efekt tych moich przemyśleń:

Pierwsze, co od razu zauważyłem, to fakt, że w tej sytuacji mamy praktycznie równość czasu trwania fal A i B liczoną wg sesji (po 42-43 sesje)

W falach płaskich istnieje tendencja do tego, by w sytuacji, gdy a i b są sobie równe, fala c miała długość 1,618 x fala a lub b, albo licząc to w punktach, albo w długości czasu trwania ruchu, albo w obu tych zakresach naraz.

Sprawdziłem, co by wyszło, gdyby zastosować tę wskazówkę do czasu trwania hipotetycznej fali C w mojej korekcie płaskiej.

I to jest to najciekawsze –  wtedy trafialibyśmy dnem fali C dokładnie w tydzień wyborczy w USA ! (Wybory odbędą się 6.11.2012 r.)

Jeśliby ta hipoteza miałaby zadziałać, to najprawdopodobniej zwycięzcą wyborów będzie Mitt Romney – jego zwycięstwo przyjęte by zostało przez rynki jako „nowa nadzieja” i nieważne w tym momencie będzie, czy nadzieja ta będzie miała później pokrycie w faktach – byłaby wystarczającym pretekstem do pociągnięcia rynków w górę w oczekiwaniu na program nowego prezydenta i działania FEDu, któremu po wyborach rozwiążą się ręce. Ewentualne zwycięstwo Obamy raczej nie będzie miało tak silnego efektu psychologicznego na rynkach.

Także cykle Greenblatt’a w skali tygodniowej dopuszczają możliwość istotnego punktu zwrotnego w tygodniu wyborczym w USA. Tydzień ten jest:

  • 22 tygodnie (21+1 – liczba Fibonacci’ego) od dna z czerwca 2012,
  • 79 tygodni (pochodna od 0,786; pierwiastka z 0,618 ) od szczytu z maja 2011,
  • 123 tygodnie (liczba Lucas’a) od dna z lipca 2010,
  • 144 tygodnie (liczba Fibo i Gann’a) od dna z lutego 2010,
  • 162 tygodnie (pochodna od 1,618) od pomniejszego dna z października 2009.

Przewaga dołków w powyższej wyliczance wstępnie sugeruje, zgodnie z zasadą tzw. byczej rotacji, że nieco bardziej prawdopodobny w prognozowanym miejscu byłby dołek niż szczyt, a więc zgodnie z pokazanym wyżej wykresem.

Mamy więc o czym rozmyślać. Jak na razie traktuję to tylko jako dość luźną hipotezę roboczą. Ale jeśli rzeczywiście zobaczę istotny szczyt rynków akcji w krajach rozwiniętych w okolicach 2-3.08, hipoteza ta wyraźnie nabierze u mnie na znaczeniu.

To tyle na dziś ode mnie. Aha. Na koniec smaczek dla wielbicieli oryginalnego haiku (takich, jak ja) :

„Stłuczone lustro  nie będzie już odbijać;
Opadły kwiat nie wróci już na gałąź „
Zenrin Kushu

a oto błyskotliwa odpowiedź:

Opadły kwiat
Wrócił na gałąź?
To był motyl.

Moritake
(1472-1549)

Written by songmun

28 lipca 2012 @ 12:52

Napisane w Uncategorized

Komentarzy 6

Subscribe to comments with RSS.

  1. Witam. Bardzo mnie ucieszył Twój wpis, gdyż pokrywa się z moimi projekcjami. Dziękuję i życzę realizacji scenariusza.

    Michał

    28 lipca 2012 at 14:40

  2. song_mun,

    Ostatnio wpadła mi w ręce książka C.Brown, którą uważam za najlepszą na świecie w posługiwaniu się metodologią Gann’a. link: http://www.aeroinvest.com/chart%20Gallery/gallery1.htm
    Pisała ona, że w marcu 2012 roku przypada cyt: „major top” (major, czyli coś na kształt 2000 i 2007 – roku) Ja zarzuciłem od jakiegoś czasu poszukiwanie Gann’owego Graala, ale Ty się z analizą czasu radzisz sobie doskonale. Czy z tej pojedynczej informacji (zakładając, że ma ona rację) można wyciągnąć jakieś ciekawe czasowe wnioski?
    Z kolei Neely mówi, że zobaczymy okolice 1500 pkt. na SP500 i dopiero będzie „major top”. Jego oznaczenia są dla mnie pokrętne, ale on sam siebie rozumie i co najciekawsze często ma rację.

    Prechter po raz kolejny poluje na szczyt primary 2 – może w końcu trafi…?

    Jeśli rzeczywiście był „major top” to wtedy jedynym scenariuszem, w którym Twoje oznaczenie byłoby zdodne z tym, że THE top już za nami jest leading diagonal w dół.

    Jeśli miałbyś chwilę, to może zechciałbyś zerknąć na wykresy i sprawdzić, czy Gann major top już był? CZu może będzie? A może sky is the limit…?

    Pzdr

    pablo

    ps. super blog! keep it up!

    pablo

    28 lipca 2012 at 17:29

  3. Nawet ciekawa notka 🙂

    lukaszkaminzki

    30 lipca 2012 at 06:19

    • @ pablo

      U mnie to nie jest „major top” , jakbym tematu nie walcował i w którą stronę bym wykresu nie rozwijał.
      Szczyt średniioterminowy (na kilka miesięcy) tak, ale więcej – nie.

      songmun

      1 sierpnia 2012 at 22:11

      • Takiej właśnie odpowiedzi się spodziewałem 🙂 A więc jednak neely ma rację…. Teraz delikatna korekta, a potem SPX 1500, EURUSD 1,27 a WIG20 2,400. A może nawet 2,600.
        Dzięki songmun

        pablo

        pablo

        2 sierpnia 2012 at 01:14

  4. Czy po dzisiejszej mega euforii zmieniasz zdanie czy nadal jestes niedzwiedziem i uwazasz ze dzis byl szczyt

    Lukasz

    3 sierpnia 2012 at 16:34


Dodaj komentarz