NATURA BRAMY

Rynki Ekonomia Gospodarka Świat i czasem Polityka

Dollar Index w ważnym punkcie

28 Komentarzy

Stali Czytelnicy wiedzą, że uważnie obserwuję Dollar Index Future(DXY) , pomimo że nie jest to rynek, na którym działam.

Nie bez powodu. Ten instrument bardzo często podpowiada wyjaśnienie sytuacji na tak wielu różnych rynkach, że nie obserwowanie go jest jak lekceważenie suflera na scenie, gdy nie zna się za dobrze swojej roli. Rozsądny aktor nie może sobie na to pozwolić.

I oto znowu mamy ciekawą sytuację na DXY, co pokazuję na poniższym wykresie:

DXY daily makeorbrake

Oto mamy trend boczny, trwający od września 2012, moim zdaniem formujący trójkąt. Trójkąt ten, jeśli to rzeczywiście trójkąt, byłby obecnie w ostatnich chwilach swego formowania się. Potencjalna fala e tego trójkąta dotyka jednocześnie górnej linii Wideł Andrews’a.

A tak bym widział notację tego trójkąta według Elliott’a:

DXY daily triangle

Trójkąt spełnia zdecydowaną większość warunków właściwych dla tej figury, w tym jeden z podstawowych – że linie go ograniczające łączą ze sobą jedynie po parze ekstremów od góry i od dołu (zasada 4 punktów stycznych). To w tej chwili dla mnie główny scenariusz rozwoju sytuacji.

Oczywiście trójkąt ten znajduje się w pozycji fali B, więc zapowiadałby bliskie wyraźne osłabienie USD względem głównych walut (falę C).

Również układ czasowy cykli Greenblatt’a sugeruje, że być może w okolicy 14-15.02 mieliśmy istotny szczyt, który pasowałby na szczyt fali e trójkąta:

DXY daily cycles

dla przypomnienia:

89, 144 – liczby Fibonacci’ego; 29, 47 – liczby Lucasa; 62 – pochodna od 0,618; 162 – pochodna od 1,618; 127 – pochodna od 1,272 ,pierwiastka kwadratowego z 1,618; 206 – pochodna od 2,058, pierwiastka kwadratowego z 4,236, sześcianu z 1,618; 108 – liczba Gann’a.

Czyżby rynek miał zacząć wkrótce dyskontować ogłoszenie przez FED w marcu (19-20 marca) zwiększenie sumy „dodruku” w ramach QE(n)?

To byłoby dla mnie logiczne uzasadnienie takiego ruchu na DXY, a biorąc pod uwagę okołorecesyjny stan gospodarki USA, sięgnięcie przez FED po ten środek staje się coraz bardziej realne.

Oczywiście powody mogą być zupełnie inne, ale jeśli to ten powód, to istnieje poważna szansa na to, że wzrosty na rynkach akcji w USA i Europie Zachodniej będą się kontynuować do okolic posiedzenia FED’u.

Gdyby tak się stało, to moglibyśmy w tych okolicach mieć szczyt na rynkach akcji (na zasadzie kupuj plotki – sprzedawaj fakty, bądź rozczarowania w przypadku braku takich działań ).

To dość dobrze korelowałoby z końcem okresu tradycyjnie sprzyjającego wzrostom na rynkach akcji (październik – marzec). To taka moja hipoteza robocza, ku której ostatnio się skłaniam. Oczywiście twardymi dowodami na razie nie dysponuję.

Od siebie dodam, ze w tej okolicy wyskakuje mi sporo cykli czasowych plus oczywiście 21.03 mamy równonoc, czyli Nowy Rok Giełdowy wg Gann’a.

Gann twierdził, że ekstrema pojawiające się w tej okolicy, podobnie jak i w pozostałych astronomicznych punktach (przesilenie letnie i zimowe oraz równonoc jesienna), stają się istotnymi wsparciami lub oporami i długo nie są przełamywane.

Przykładem takiego właśnie długo nie przełamywanego ekstremum jest wypadający idealnie w dniu równonocy jesiennej (23 wrzesień) dołek „greckiej paniki” z 2011 r. na indeksach w Europie Zachodniej (DAX, CAC40).

Gdyby moja hipoteza robocza zadziałała i doszło do uformowania się szczytu w okolicy posiedzenia FED w marcu 2013, to nie musiałby być ostateczny szczyt wzrostów, liczonych od 2009 r. w USA i Europie Zachodniej, ale próbę jego pobicia rynek prawdopodobnie mocno przesunąłby w czasie (na kolejny, 2014 rok?) być może przechodząc do dłuższego trendu bocznego.

W tej sytuacji trochę dziwi to, co się dzieje na rynku złota, które zdaje się kompletnie nie przejmować tym, co za chwilę prawdopodobnie zrobi DXY i najzwyczajniej w świecie niedawno przeszło do ostrych spadków, co widać na tym wykresie tygodniowym:

Gold spot wekly

A przecież złoto jest silnie odwrotnie skorelowane z USD! W czym więc problem, oprócz istnienia na złocie szeregu przyczyn natury technicznej, które pchnęły metal do spadków?

I tu także mam swoją hipotezę roboczą – złoto od paru lat jest w kanale wzrostowym i teraz czas na dotknięcie dolnej linii tego kanału, stąd te spadki.

Ta linia, choć ma kontakt tylko z jednym dołkiem i tak naprawdę jest równoległą do szczytów, zaskakująco dobrze pokrywa się ze średnią ruchomą ze 162 tygodni (ech ten Fibonacci!), która już raz, na przełomie 2008 i 2009 r zadziałała jako wsparcie dla ceny żółtego metalu, co pokazałem w różowym kółku.

Zadziała po raz drugi?

Płatki żółtej róży,

Grzmi –

Wodospad

Basho

Written by songmun

16 lutego 2013 @ 20:00

Napisane w Uncategorized

Komentarzy 28

Subscribe to comments with RSS.

  1. Już po upublicznieniu wpisu zauważyłem błąd w opisie pierwszego wykresu.
    Oczywiście powinno być break a nie brake – przestawienie liter.

    songmun

    16 lutego 2013 at 20:03

  2. rosną rentowności amerykańskich obligacji,to by sugerowało osłabianie sie dolara?

    aisakpr

    17 lutego 2013 at 07:45

  3. @ aisakpr

    A zauważyłaś, że te rentowności rosną od mniej więcej lipca 2012 i USD rówież od mniej więcej tego samego czasu słabnie?
    Tego typu zależności (rosną rentowności – umocnienie USD) nie są czymś sztywnym. To tendencja a nie ścisła reguła.

    songmun

    17 lutego 2013 at 09:22

  4. Scenaruisz falowy jak najbardziej prawdopodobny, wydaje mi sie nawet od kilku dni jakby bylo przygotowanie do ponownych wzrostow na eurusd. U nas brakuje mi ostatniej piatej falki do zakonczenia wiekszej struktury abc czyli tez pasuje, byc moze to co sie dzieje na cds tez jest zapowiedzia bliskiej zmiany. Zobaczymy co sie stanie. Jestem ciekawy tych cykli czasowych jak one sie sprawdzaja, nie mialem wczesniej z nimi do czynienia a brakuje mi jakiegos narzedzia czasowego. Mam np problem wyznaczenia fali korekcyjnej np, fali 2 lub 4 w momencie gdy jest calkowicie plaska i pomyslalem ze moze zamiest korekty cenowej wziac pod uwage czasowa. A ty jak sobie z tym radzisz?

    Robert

    17 lutego 2013 at 13:22

    • @ Robert

      Cykle czasowe działają bardzo dobrze, choć nie zawsze pokazują to, czego oczekiwałem :-), o czym wiedzą Czytelnicy bloga, zwłaszcza moich nietrafionych prognoz. To jest świetne narzędzie jeśli chodzi o generację momentu wejścia/wyjścia w połączeniu z innymi elementami (świece, wykupienie/wyprzedanie na oscylatorach itd)
      A koncepcja byczej i niedźwiedziej rotacji, związana z cyklami Greenblatt’a parę już razy uratowała mi skórę.
      Odkąd to opanowałem, o wiele mniej mam sytuacji typu wylot na sell stopie po otwarciu. Z mniejszą częstotliwością wchodzę w pozycje, za to dużo częściej z sukcesem.

      Szukaj tej książki:
      http://www.amazon.com/Breakthrough-Strategies-Predicting-any-Market/dp/1592802680

      songmun

      17 lutego 2013 at 16:05

  5. „NajStalśi” Czytelnicy pamiętają jeszcze o FRODORze, a dawno o nim nie wspominałeś.

    ps. powiększenie QE – bardzo odważna prognoza!

    Njusacz

    17 lutego 2013 at 21:57

  6. @songmun
    dzieki, przyjrze sie tematowi, a pod koniec maja licze na update o franku

    Robert

    18 lutego 2013 at 10:07

  7. @ Robert

    To naprawdę dobrze działa – oto świeżutki przykład: wczoraj DAX dochodził do linii trendu, a była to jednocześnie 61 sesja od dna z listopada ’12 i 233 sesja od dna z czerwca ’12. Analogicznie CAC40.
    Piękny „setup” z 90% szansą powodzenia dzięki wiedzy czym jest tzw. „bycza rotacja”.
    Oczywiście można było to brać i bez czasówek, licząc na samą obronę linii trendu, ale wiedza o tym, że to w takim miejscu czasowym ułatwia znakomicie działanie i dodaje pewności siebie.

    @ Njusacz
    Frodor jest narzędziem o bardzo małej „rozdzielczości”, mało przydatnym przy codziennym tradingu.
    F. sygnalizuje szanse zmiany w perspektywie kilku miesięcy do pół roku, co można zobaczyć także i na innych narzędziach.
    Nie wspominałem, bo i dawno mu się nie przyglądałem uważniej.

    songmun

    19 lutego 2013 at 22:44

  8. @songmun
    wykres ktory analizujesz w artykule to futures na indeks a nie sam indeks, czy sie myle?
    w ksiazce powyzej jest opisana wspomniana przez ciebie rotacja? czy cykle Greenblatt’a i wspomiana bycza rotacja to dwie rozne koncepcje? bo jezeli chodzi o cykle Greenblatt’a to polecales inna ksiazke?

    Robert

    20 lutego 2013 at 10:32

    • @ Robert

      1. To jest ta sama książka.

      2. Koncepcja byczej i niedźwiedziej rotacji jest w tej książce. Bez dobrego zrozumienia tej koncepcji, cykle Greenblatt’a przedstawiają sobą tylko 40% swej pełnej wartości. Dopiero po uzupełnieniu o kwestię rotacji, dostaje się do ręki „ostry miecz”. To jest kluczowy element metody, dający przewagę.
      Rotacja to cały rozdział 3 ksiązki a i tak uważam, że to jeszcze zdecydowanie za mało i należy nad tym sporo samemu popracować, by zobaczyć, jak to działa w praktyce. Ale te godziny samodzielnych analiz układów rotacji bardzo się potem przydają, gdy już się metodę wbuduje we własny system transakcyjny.

      3. Książka będzie mieć wkrótce II wydanie. Marketplace sprzedał prawa autorskie do giganta książek ekonomiczno giełdowych Willey and Sons i z tego co wiem, to Jeff jakiś miesiąc – dwa m-ce temu złożył im uzupełniony i zaktualizowany maszynopis. Wygląda na to, że Willey w tym roku ją wyda.

      4. Tak, wykres DXY tu powyżej (o ten Ci chodziło?) to wykres kontraktu, a nie instrumentu bazowego.

      SongMun

      20 lutego 2013 at 11:57

  9. Witam!
    Ciekawy blog, gratuluję pasji (?).
    Znalazłem na blox stary wpis z prognozą SP500: http://songmun.blox.pl/resource/SP500bigexpandingtriangle.png
    Chyba mamy „moment prawdy”?
    Czy będzie kontynuacja wpisu „Co mnie ostatnio nurtuje”?

    Slave

    20 lutego 2013 at 23:54

  10. Chyba wybiliśmy trójkąt ale górą.Tak to jest z trójkątami równobocznymi że kierunek wybicia jest niewiadomy.

    wojtek 7

    21 lutego 2013 at 06:54

  11. Jak tak dalej pojdzie okaze sie, ze faktycznie byl to wazny punkt, trzeba jednak znalezc sposob na okreslenie kierunku .

    Robert

    21 lutego 2013 at 10:08

  12. @ Wszyscy – WAŻNE!!!

    Przy okazji sprawdzania sprawy z DXY wyłapałem dziś błąd na wykresie. W którymś momencie w styczniu nie uzupełniłem jeden raz bazy danych dziennych i w efekcie ważny punkt zamiast wypaść mi w dołku, wypadł na górce, co spowodowało istotny błąd interpretacyjny na wykresie 3.

    Trójkąty praktycznie zawsze albo koniec fali e albo rzadziej moment wybicia poza linie ograniczające figurę mają w punkcie czasowym, liczonym od rozpoczęcia trójkąta (to jest ich cecha charakterystyczna w metodzie Greenblatt’a) i to mnie w konsekwencji zmyliło.

    @ wojtek 7

    Wybicie wyjaśniło jednoznacznie – to NIE BYŁ trójkąt. W tym wzorze nie ma fali e, więc nie ma trójkąta.
    To, że kurs porusza się między 2 zbieżnymi liniami nie oznacza zaraz, że mamy trójkąt

    @ Robert

    Kierunek jest już jednoznaczny – DXY idzie w górę, co najmniej korygując spadki z okresu lipiec-wrzesień 2012.

    @ Slave

    Chyba jeszcze nie moment prawdy, jakkolwiek wygląda to na początek solidniejszej korekty na S&P500

    Mnóstwo różnego rodzaju projekcji, powstałych wskutek odkładania układów Fibonaci’ego od szczytów i dołków różnych fal z okresu 2009 – 2012 daje ciekawe wydłużenia lub rozszerzenia na okolice 1550-1570.
    Moment prawdy, o którym myślisz powinien wiązać się z testem tamtej strefy i podjęciem przez rynek próby przekroczenia 1579 pkt.

    Poza tym chyba trochę za wcześnie byłoby to dla WIG20, który powinien przynajmniej jeszcze raz dotrzeć w okolice 2900 (osobiście nadal jestem zdania, że wyjdzie powyżej po zakończeniu tej korekty i lokuję koniec wzrostów w Wa-wie gdzieś na 3200 -3500). Analogicznie francuski CAC40 powinien dotrzeć co najmniej w rejony szczytów z początku 2011.

    SongMun

    21 lutego 2013 at 11:13

    • Ale gdzie może się zatrzymac obecna korekta? Linia trendu na 2300 pkt?

      Doris

      21 lutego 2013 at 11:18

    • SM
      Jeżeli oczekujesz, że wig20 dotrze w okolice 3200-3500 to by znaczyło,że przyjmujesz ten sam stopień dla ruchu spadkowego wrzesień 2007- luty 2009 oraz oraz dla ruchu wzrostowego który później nastąpił i według ciebie nadal trwa. W takim przypadku byłoby zrozumiałe przyjęcie założenia o dotarciu nawet do 3500. Według tego spadek od 2007 roku to byłaby fala A natomiast obecnie ciągle realizowana byłaby fala B. Nęcące, ale co, jeśli się mylisz? Spróbuj mniej więcej w połowie ruchu spadkowego 2007 -2009 oznaczyć podfalę X przedzielającą kombinację W-X-Y. To co obecnie dziergamy to mogłaby w takiej sytuacji być podfala B w Y i wygląda na to, patrząc uważniej na jej wewnętrzną strukturę, że zakończy się dopiero w 2014 roku choć solidne spadki powinny się zacząć już w tym roku po osiągnięciu przez wig20 okolic 2700 . (Najpierw jednak wzrost w okolice 2500 i spadek do 2150-2200)

      gandy

      24 lutego 2013 at 21:48

  13. @songmun
    czy mozesz w takim razie w wolnej chwili wprowdzic poprawny wykres z obiczeniami, najlepiej nie kasujac starego (jako update lub cos w tym stylu)?

    Robert

    21 lutego 2013 at 13:37

  14. Kończy się czas, kiedy chiński juan nie jest na rynku. O to jest gra.

    Teraz już tylko wszystko może spadać.

    W.

    w

    21 lutego 2013 at 20:28

  15. @Songmun
    Postawiłeś przyznam dość odważną tezę co do skali wzrostu Wig-u 20.To by oznaczało że w/g Twojej prognozy potencjał wzrostu jest w przedziale 25-45% ,a w tym samym czasie S&P tylko około 5%.Nie odbieraj tego że się czepiam ,ale bardziej chodziłoby mi żebyś tą ogromną dysproporcję jeśli chodzi o te dwa indeksy, wytłumaczył.

    wojtek 7

    22 lutego 2013 at 07:24

  16. Aha i jeszcze jedno, przychylam się do prośby Roberta ,że w związku z Twoim wyjaśnieniem ,przydałby się jakiś update

    wojtek 7

    22 lutego 2013 at 07:26

  17. Dollar Index wybił się górą, więc teoretycznie, zgodnie z założeniami wideł powinien dolecieć co najmniej w okolice 84? To by oznaczało że właśnie zaczyna się długo wyczekiwana korekta na S&P500?

    chill

    22 lutego 2013 at 12:10

  18. @ chill

    83 chyba mamy w kartach, ale całkiem możliwe jest i 85

    @ wojtek 7

    Skala wzrostu WIG20 wynika z przyjęcia prostego założenia że fala W( z okresu 2009-11) = Y (od maja 2012) w podwójnym zygzaku, który kreślimy od 2009 r. Statystycznie taka kombinacja jest najczęstsza. Wtedy W20 powinien zakończyć wzrosty w okolicach 3300 -3400.

    Nie sugeruję, ze koniec wzrostów na SP500 przyjdzie na poziomie 1550-70. Nadal jestem zdania, że ten poziom zostanie chwilowo naruszony i rynek pójdziue jeszcze parę procent w górę po tym naruszeniu, ale jeśli zobaczę istotny szczyt w tej strefie nie będę się upierać i zacznę szukać oznak odwrócenia trendu, bo to jest miejsce, w którym po raz pierwszy od 2009 r. można dopuszczać taką ewentualność.

    W20 ma tendencję do bycia silnym indeksem pod koniec dłuższych wzrostów, więc nie zdziwe się, jeśli stałby się wtedy jednym z silniejszych indeksów na świecie.

    songmun

    27 lutego 2013 at 12:18

  19. Ciekawe rzeczy można znaleźć na amerykańskim rynku długu. Songmun liczyłeś tam ostatnio daty zwrotu? Może coś wypada teraz?

    http://chilltrade.pl/niecodzienne-wskazniki/sp500-szczyt-za-nami-gdzie-teraz-plynie-kapital/

    Pozdr

    chilltrade

    1 marca 2013 at 15:12

  20. To co panowie, teraz tylko brakuje nam bankructwa Grecji, i po ptokach.Tak trzymać.Ciekawe czy pospodarz puści.

    leszcz

    20 marca 2013 at 16:37

  21. tak, 83 mamy

    Robert

    20 marca 2013 at 19:46

    • @ chilltrade
      11.03.2013 rynek długu rządowego w USA zrobił dołek 161 sesji od swego szczytu. To było ostrzeżenie, że wzrosty się kończą – teraz czas na instrumenty risk off, w tym właśnie na T-Notes i T-bonds

      @ Leszcz
      Bankructwo Grecji to już temat zaprzeszły. Szukaj nowych rzeczy a nie odgrzewaj starych kotletów. Przyjrzyj się uważnie np. takiemu…Egiptowi. To jest ostatnio mój kandydat nr 1 na „zadymę”

      songmun

      20 marca 2013 at 22:46

      • Ja jednak obstawiałbym Grecję ,bukmacherzy w londynie obstawiają wyjście ze strefy euro Grecja 1.73 Cypr 2.0 Włochy 9.0 .Ja widzę to inaczej Waluta wewnętrzna Drahma ,zewnętrzna Euro. Dewaluacja Drachmy i jesteśmy w domu,ale to tylko moje dywagacje.Pozdrawiam

        leszcz

        21 marca 2013 at 18:41

  22. @songmun
    Swego czasu pisałeś ,że obecny rok będzie słabym rokiem dla USD.Jakbyś ocenił po prawie 3 miesiącach w których co nieco ujrzało światło dzienne ,sytuację na tej walucie.Nawet nie chodzi mi o USD Index a o parę Eur/Usd.I jeszcze jedno bardzo jestem(śmy) ciekaw Twojego view na PLN.A tak w ogóle dawno Cię nie było a tak ciekawie piszesz .Pozdr.

    wojtek 7

    21 marca 2013 at 07:34


Dodaj odpowiedź do Robert Anuluj pisanie odpowiedzi